[TRANSKRYPCJA] – 11 Czy Twoje przekonania Cię wspierają?

Hej, witajcie. Dzisiaj porozmawiamy sobie o przekonaniach.  

Na samym początku musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czym są przekonania. Myślę, że najfajniej opisał to Maciej Benewicz w swojej książce: “Coaching i Mentoring w praktyce”. Opisuje przekonania jako subiektywne poczucie, że jeśli o czymś mówimy lub myślimy jest to prawda obiektywna, absolutna i niepodważalna. Czyli takie wszystkie stwierdzenia, które zaczynają się od: zawsze, nigdy, każdy, nikt, to niemożliwe, tak już jest, na pewno tak będzie, nic na to nie poradzę, taki już jestem. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że gdy słyszymy coś takiego bądź sami to wypowiadamy, albo nawet pojawia się taka myśl w naszej głowie, to mamy do czynienia z przekonaniem. I teraz pytanie, co z tego? O co w ogóle takie wielkie halo? Przekonania możemy dzielić na takie, które są wspierające i takie, które są blokujące. Często możemy nie podejmować albo podejmować jakieś dziwne działania dlatego, że właśnie do głosu dochodzą przekonania, które nie muszą być prawdą, ale wierzymy, że to jest prawda i tak jest na pewno. Jeśli w to uwierzymy, na bazie tego przekonania dalej podejmujemy bądź nie podejmujemy działań. Zaraz dokładnie wam opisze bardziej szczegółowo sytuację, dam przykłady, w jakich momentach te przekonania mogą nas blokować, a w jakich mogą nas wspierać.  

W ogóle ciekawym wątkiem, jeśli chodzi o przekonania, to jest taki bym powiedziała wątek bardziej filozoficzny. Ostatnio z moim mężem przeprowadziłam długie dyskusje na ten temat, że tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak obiektywny świat. To znaczy oczywiście jest, ale chodzi mi o to, że w głowie ludzi, w narracji człowieka, nie istnieje coś takiego jak obiektywny świat, dlatego, że każdy z nas ma różne mechanizmy, które aktywizują do interpretowania wszystkiego, co się dzieje wokół nas – to raz. Dwa, że mamy różne ograniczenia i nie jesteśmy w stanie zaobserwować wszystkiego, co się dzieje w świecie, chociażby to, że nie widzimy pełnej palety barw i widzimy mniej kolorów niż widzą na przykład ptaki. Wynika to z naszej biologii, ale mamy bardzo dużo mechanizmów, które mają pomóc naszemu mózgowi ogarnąć cały świat, który się dzieje dookoła, bo jest on olbrzymi, bodźców jest bardzo dużo. Jeśli mielibyśmy na wszystko zwracać uwagę, wszystko analizować, to nie bylibyśmy w stanie funkcjonować, dlatego nasz umysł korzysta z różnych schematów, które pomagają nam szybciej podejmować decyzję i szybciej działać w różnych sytuacjach i to jest super. Musimy być jednak świadomi, że są takie mechanizmy i czasami powodują one trochę uciążliwych sytuacji dla nas. Mogą nas blokować w rozwoju w danych obszarach bądź mogą nam przeszkadzać w budowaniu relacji z drugim człowiekiem, bo za szybko podejmujemy czy wyrabiamy sobie zdanie na jakiś temat, czy właśnie kierujemy się schematami, tymi przekonaniami. Interesujące jest, że świat dla każdego wygląda zupełnie inaczej. Nie ma dwojga ludzi, którzy będą dokładnie tak samo ten świat widzieć, to jest mega ciekawy koncept. Uświadomienie sobie, że uważamy, że wiemy jaki jest świat, ale ten świat wygląda zupełnie inaczej w naszych oczach niż wygląda w oczach drugiej osoby. Przekonania jakie towarzyszą nam zawsze, będą towarzyszyć nam całe życie, każdego dnia, tak po prostu jest. Najważniejsze w tym wszystkim jest, żeby wiedzieć, że jest coś takiego jak przekonania blokujące i coś takiego jak przekonania wspierające i umieć tym zarządzać. W dobrych momentach umieć też sobie jakoś zapalić lampkę i mieć na uwadze, żeby z tym pracować.  

Jeszcze zanim wejdziemy głębiej w kwestię przekonań, jaki mają wpływ na nasze życie, skupmy się na tym, skąd te przekonania się biorą. Źródła powstawania zachowania są bardzo różne. Mogą to być różne wdrukowane wzorce zachowania czy takie prawdy życiowe, które na przykład mieliśmy wpojone w dzieciństwie. Wszystkie takie stwierdzenia typu: „dorosły ma zawsze rację”, „dzieci i ryby głosu nie mają”. To są różne prawdy życiowe, które ktoś nam kiedyś przekazał i my to sobie jakby wydrukowaliśmy w nasz system przekonań i teraz uznajemy je za własne. Poza tym, mogą być różne reguły społeczne, kulturowe, typu „kobieta powinna zajmować się domem” – one ulegają ciągłym zmianom ale musimy być świadomi, że odgrywają istotną rolę i dość istotny wpływ mogą mieć na nasze życie. Nawet jeśli sobie nie zdajemy sprawy, to mogliśmy część takich zasad sobie wdrukować do naszego systemu wartości. Jakieś przekonania mogły zostać zbudowane na bazie przykrych albo pozytywnych doświadczeń z dzieciństwa. Na przykład nasi rodzice, kiedy przyszliśmy z oceną z czwórką albo z piątką, powiedzieli do nas: „A nie można było lepiej? A dlaczego nie szóstka? A Ania dostała szóstkę. Ty się do niczego nie nadajesz. Nic z ciebie nie wyrośnie”. Pomimo tego, że to wypowiedziały zewnętrzne osoby, możemy to sobie wziąć jako swoje, tym bardziej jeśli to wypowiedziały osoby, które są dla nas autorytetem, są dla nas bardzo ważne w życiu. Efekt takiego drukowania w sobie tego przekonania czy zaczerpnięcia go od innej osoby, może być taki, że później, w dorosłym życiu będziemy na przykład uważać, że się do niczego nie nadajemy. Możemy sobie nie uświadamiać, że to przekonanie ma źródło właśnie w tej jednej sytuacji. Warto mieć świadomość, że źródło nie pochodzi od nas, że ten pierwszy moment, kiedy się pojawiło coś takiego, to była zewnętrzna osoba, która wypowiedziała w naszą stronę taki komunikat. Więc jeśli mamy w sobie jakieś przekonanie, które cały czas powtarzamy i do końca nie wiemy, skąd ono się wzięło, możemy się zastanowić, czy właśnie ktoś kiedyś nam coś takiego nie powiedział. Nasze przekonania mogą się brać również ze stereotypów, może to być na przykład, że „kobiety są gorsze z matematyki od mężczyzn”. Jest coś takiego, co w psychologii społecznej nazywa się heurystyką czy heurystykami – są to uproszczone reguły wnioskowania, aby wydać sąd. Nasz mózg, aby ogarnąć ten cały świat, te wszystkie bodźce to Wszystko, co napływa do nas, musi obrać jakieś mechanizmy działania, żeby być w stanie nad tym wszystkim zapanować i w tym celu właśnie wykorzystywane są między innymi takie heurystyki. Na pewno o nich jeszcze opowiem szerzej, w ogóle o wszystkich tak zwanych błędach poznawczych, bo to jest bardzo ciekawe. Jakbym teraz zaczęła o tym opowiadać, to ten odcinek by się zrobił bardzo długi. To zasługuje na osobny odcinek, więc na pewno do tego wrócimy.  

Dzisiaj chcę wam powiedzieć o jednej heurystyce – heurystce dostępności. Zakłada ona, że rzecz, z którą się najczęściej spotykamy, uznajemy za tą, która się częściej wydarza. Ogólnie jestem osobą, która uwielbia się uczyć i uczę się naprawdę różnych dziwnych rzeczy. Jeszcze tym bardziej jak kilka lat temu odkryłam takie darmowe kursy online organizowane przez uniwersytety z całego świata, między innymi na platformie coursera.org. Zaczęłam się zapisywać na wszystko, o czym kiedykolwiek marzyłam, na kurs z archeologii, na kursy programowania, no po prostu multum, między innymi zapisałam się na kurs, a propo ataków terrorystycznych. I tam w pierwszej lekcji było takie pytanie: Jak uważacie, gdzie najczęściej dokonywane są ataki terrorystyczne? W domyśle większość osób odpowiedziała Europa, USA. Natomiast potem wykładowca przedstawił statystyki, gdzie było pokazane, że jakieś 70 – 80% ataków terrorystycznych dzieje się w kraju zamieszkania terrorystów. Czyli jeśli myślimy sobie o atakach terrorystycznych, które są przeprowadzane przez ludzi z Bliskiego Wschodu, to najczęściej te ataki są wymierzone w osoby z tego kraju zamieszkania, czyli na Bliskim Wschodzie, ale w mediach się w ogóle nie mówi o tych atakach. Natomiast, jeśli jest jakiś atak w Europie bądź w Stanach, od razu wszystkie media przerywają nadawanie jakichkolwiek programów i mówią o tym w kółko. Właśnie tak działa ta heurystyka dostępności – buduje poczucie, że ataki najczęściej się dokonują właśnie w tych krajach. To jest jeden przykład, ale jest to naprawdę bardzo często wykorzystywane i dobrze jest mieć tego świadomość. Jak wspomniałam, kiedyś nagram osobny odcinek o błędach poznawczych i między innymi rozszerzę temat tych heurystyk. 

Teraz pojawia się pytanie, dlaczego to takie ważne? Tu chce wam przytoczyć kilka badań, które mam nadzieję przekonają was do tego, żeby przyjrzeć się tym przekonaniom, zwrócić na nie większą uwagę w swoim życiu. Jedno jest związane ze zjawiskiem, które jest opisywane w psychologii jako samospełniająca się przepowiednia. Polega na tym, że jeśli zakładamy jakieś zachowanie ze strony drugiej osoby, to zaczynamy się w taki sposób zachowywać, że to zachowanie się pojawia i w związku z tym potwierdzamy, jakby swoją wcześniejszą tezę. Na przykład, mam wrażenie, że jakiś kolega nas nie lubi albo coś do nas ma a musimy załatwić jakąś sprawę. Idziemy do niego, zagadujemy, ale z taką rezerwą, bo skoro nas nie lubi nabraliśmy dystansu i zaczynamy rozmawiać w taki sposób właśnie budowania już dystansu. Ta druga strona to przejmuje i zaczyna też rozmawiać z nami budując ten dystans. Wtedy przekonujemy się, ponieważ on się tak zachowuje, to mamy potwierdzenie, że tak, rzeczywiście nas nie lubi. Tylko że nie zwróciliśmy uwagi na to, że nasze podejście do tej osoby, ta nasza postawa, powodowała takie, a nie inne zachowanie. 

Jedno z bardziej znaczących badań, które pokazują, jak silny to może mieć wpływ, jest badanie, które zostało przeprowadzone kiedyś w amerykańskich szkołach podstawowych, gdzie uczniowie najpierw brali udział w teście na inteligencję a później zostali podzieleni na dwie grupy. Nauczyciele dostali informacje, że jedna grupa to są osoby, które uzyskały niskie wyniki w teście na inteligencję, a druga grupa to są uczniowie, którzy otrzymali wysokie wyniki. Najistotniejszy w tym całym badaniu był dobór do tych grup – absolutnie losowy. Nauczyciele zostali wprowadzeni w błąd, jak to bardzo często jest w badaniach psychologicznych. Na koniec roku badacze wrócili do tych dzieci i znowu przebadali ich tym testem, okazało się, że te dzieci, które były przypisane do grupy tak zwanych talentów rzeczywiście znacząco poprawiły swoje wyniki w teście. I teraz pytanie, dlaczego? Okazało się, że nauczyciele nieświadomie poświęcali więcej pozytywnego wsparcia emocjonalnego, budowali cieplejszą atmosferę w stosunku do tych osób, które traktowali jako talenty i oczekiwali, że odniosą sukces. Zadawali im więcej materiału do opanowania, jakby podwyższali tą poprzeczkę, bo uważali, że dadzą radę i częściej dawali im możliwość odpowiedzi w klasie. Te działania powodowały, że uczniowie budowali w sobie większe poczucie własnej wartości, większą pewność siebie i lepszą samoocenę, a to im dawało taką pewność siebie, żeby przesuwać sobie tą poprzeczkę i chcieć coraz więcej. To badanie idealnie obrazuje jak może przebiec samospełniająca się przepowiednia i w przypadku tych osób, tych talentów – super. Natomiast pytanie, co z tymi dziećmi, które zostały przypisane do tej grupy, które miały słabsze wyniki w teście na inteligencje. Tam już się wytworzyło przekonanie, że to są uczniowie, którzy sobie tak nie radzą, więc nie ma co od nich tyle wymagać a to buduje taką spirale działania.  

Drugie badanie odnosi się bardziej do stereotypów, o których rozmawialiśmy. Miało ono na celu aktywizację stereotypu dotyczącego tego, że kobiety mają mniejsze zdolności matematyczne niż mężczyźni. W tym eksperymencie uczestnicy badania zostali podzieleni także na dwie grupy. W jednej grupie zarówno mężczyźni jak i kobiety dostali do wypełnienia test z zadaniami z matematyki i nic tam nie było, musieli tylko chyba wpisać imię i nazwisko. W drugiej wersji musieli jeszcze wpisać płeć. I co się okazało, to była jedyna zmienna, nic więcej. Znowu dobór do obu grup był losowy. Taka sama ilość mężczyzn i kobiet w jednej i drugiej grupie. Okazało się, że jedynie poprzez samo wpisanie płci u kobiet aktywizował się ten stereotyp o mniejszych zdolnościach. Kobiety z tej grupy uzyskały niższe wyniki z testu matematycznego w porównaniu do grupy kontrolnej, gdzie tej właśnie płci nie było. Sama aktywizacja stereotypu, którego możemy nawet nie być świadomi, że go posiadamy powoduje obniżenie naszych umiejętności, czy naszych zdolności i naszej pewności siebie. 

Ostatnie badanie, o którym chciałam wspomnieć jest a propos tego, że energia podąża za uwagą. Co uważam jest świetnym stwierdzeniem i bardzo dobrze pokazuje, jak działają przekonania. Otóż brytyjski badacz Richard Wiseman badał osoby, które uważają się za pechowców i szczęściarzy. Jak się domyślacie, zarówno to, że uważam, że jestem szczęściarzem, albo to, że jestem pechowcem, albo mam pecha w życiu i mam szczęście w życiu, to są przekonania. Natomiast okazało się, że te osoby, które uważają się za szczęściarzy, ciągle reinterpretują zdarzenia, które się dzieją w ich życiu, na takie, które mają pozytywny wydźwięk. Ten, który pokazuje, że mają szczęście swoje różne doświadczenia definiują w kontekście sukcesu. Nawet jakieś drobne wydarzenia uważają za uśmiech losu albo miłą niespodziankę, dobry traf. Szczęściarze, co się okazało mają w sobie duże poczucie sprawczości. Mają też skłonność do tego, żeby dość szybko się rozgrzeszać z różnych swoich błędów, ale też wyciągać wnioski na przyszłość i wdrażać je. Różne błędy i porażki odbierają jako lekcję, z której można coś wyciągnąć, która dała jakieś wartościowe doświadczenie. Również osoby, które uważają się za szczęściarzy częściej podejmują działania, częściej próbują. Te osoby nadają bieg swoim działaniom, chcą coś zrobić i próbują to zrobić, bo wierzą, że świat im sprzyja, nie boją się próbować, przez to też całe otoczenie, całe środowisko interpretują jako takie przyjazne, otwarte, wspierające. Natomiast osoby, które uważają się za pechowców, często nie podejmują działania, bo boją się porażki. Uważają, że szkoda wysiłku, to i tak nic nie da, jeśli masz pecha, no to masz pecha, nic z tym nie zrobisz po prostu, nie ma co się starać. Nie chcę tutaj przeforsować myśli, że wszystko od nas zależy, ale chcę podkreślić, że często coś możemy zrobić. Tak jak nie jest prawdą, że wszystko od nas zależy, tak nieprawdą jest też, że nic od nas nie zależy. Często ten wpływ, który mamy jest większy, niż nam się wydaje. 

Co to może znaczyć w kontekście pracy? Jeśli mamy różne przekonania związane z pracą, ludźmi dookoła, mogą one być dla nas blokujące i w związku z tym nie podejmujemy różnych działań. Możemy mieć różne przekonania, które są nieuświadomione. Dam wam kilka przykładów, jeśli mamy w sobie takie przekonanie, nikt nie zrobi tego tak dobrze jak ja, to nic dziwnego, że tego nigdzie nie delegujemy. Albo jeśli uważamy, że nie zasługuje na pomoc, to nie będę o nią prosić, bo dlaczego mam komuś zabierać czas, skoro nie zasługuję na to, żeby ten czas został mi poświęcony? Albo, ponieważ mamy takie ogólne przekonania na temat świata, nie będziemy podejmować różnych działań, na przykład, jeśli jesteśmy kobietą i uważamy, że mężczyźni są lepszymi menedżerami, to może nas blokować, żeby próbować zająć stanowisko menedżerskie. Z drugiej strony może być też, że naszym menedżerem zostaje kobieta. Jeśli uważamy, że mężczyźni są lepszymi menedżerami, to może to mieć wpływ na to jakie mamy podejście do naszego przełożonego, co o tej osobie sądzimy. Możemy sobie tego nie uświadamiać, ale nasze zachowanie może pokazywać, że nie uważamy tej osoby za dobrą na tym stanowisku, a powód jest zupełnie nie związany z konkretnie z osobowością tej osoby, czyli jakimś zachowaniem, tylko z płcią. 

Mogą być też przekonania, które w nas siedzą dość głęboko i są związane z naszymi wartościami. Podzielę się z wami jednym, które odkryłam, które było dla mnie po prostu mega otwierające, z drugiej strony trochę się go wstydzę, ale uświadomienie sobie go pomogło mi w dalszej pracy nad sobą. Miałam takie przekonanie, że bogaci ludzie żyją w oderwaniu od świata, nie wiedząc co się dzieje, czy jak żyją i z jakimi problemami się muszą borykać takie normalne osoby. Jest kilka rzeczy, które są w ogóle tu ciekawe do rozgryzienia. Po pierwsze, co to znaczy bogaci, kiedy ktoś jest bogaty, a kiedy nie. Drugie – co to znaczy normalni ludzie. To mi pokazało, że to przekonanie mnie mocno blokuje przed tym, żeby się bogacić, żeby chcieć zarabiać więcej. Dla mnie najważniejszą wartością, taką moją misją życiową jest pomagać ludziom a to przekonanie powodowało, że nie chciałam trafić do tej grupy, którą w mojej głowie określam jako bogatych dlatego, że bałam się, że wtedy nie będę w stanie pomagać ludziom, bo będę żyć w oderwaniu. Nie będę wiedzieć, co się dzieje. Uświadomienie sobie tego otworzyło mi nową przestrzeń, żeby pracować nad moją karierą, nad moimi finansami. Tak samo, jeśli macie w sobie przekonanie, że żeby awansować trzeba mieć znajomości albo trzeba być cwaniakiem, że jeśli odpoczywasz to znaczy, że jesteś leniem. Bo kto chce być cwaniakiem, kto chce być leniem? Wiecie, o co chodzi? Po prostu takie przekonania, które mamy w naszej głowie, powodują, że zamykamy sami sobie drogę w jakąś stronę, zamykamy sobie jakieś drzwi. Już skupiając się bardziej nad konkretnymi rzeczami powiedzmy, pracowo-HR-owymi możemy mieć w sobie przekonanie, że aby wysłać CV na jakąś ofertę pracy, musimy spełniać 100% wymagań. Jeśli mamy w sobie takie przekonanie, to nie będziemy wysyłać CV na bardzo wiele ofert, dlatego w tym odcinku a propo CV powiedziałam, żebyście wysyłali. Szczególnie jak rozmawiam z różnymi osobami, częściej właśnie kobiety mają takie przeświadczenie, czy takie przekonanie, że muszą mieć prawie to 100% żeby wysłać CV, dlatego apeluję wysyłajcie, jak macie 60%. Często na przykład, nie idziemy po podwyżkę, bo uważamy, że i tak jej nie dostaniemy, ale tak naprawdę, dopóki nie spróbujemy, nie będziemy wiedzieć, ale my już z góry zakładamy. Mamy w sobie przekonanie, że nie dostaniemy tej podwyżki, więc nie idziemy. Mamy przekonanie w sobie, że nie dostaniemy zgody na szkolenie, więc nie idziemy zagadać o to szkolenie. Albo w inną stronę, mamy w sobie przekonanie, że to nie my powinniśmy zaproponować szkolenie dla siebie, tylko nasz menadżer powinien to zrobić, a ponieważ mamy takie przekonanie, to pozostajemy bierni. Nie podejmujemy akcji. Jeśli mamy w sobie przekonanie, że nie nadajemy się do prowadzenia prezentacji a okaże się, że mamy do poprowadzenia prezentację, będziemy mieć cały czas w głowie, że nie nadajemy się do prowadzenia prezentacji, to prawdopodobnie właśnie wtedy zadziała samospełniająca się przepowiednia i może nam pójść kiepsko. Utwierdzimy się w tym, że wiedziałam, że się nie nadaje do prezentacji.  

Możemy uważać, że aby zarabiać więcej, musimy zająć stanowisko kierownicze, że nie ma innej drogi, żeby dużo zarabiać trzeba się mocno napracować, albo zarabianie pieniędzy to ciężka praca. Takie myślenie może powodować dwa scenariusze. Jeden jest taki, że faktycznie bardzo dużo pracujemy, bierzemy wszystko na siebie, nie delegujemy i tak dalej i tak dalej i poniekąd się na to godzimy, bo zależy nam na wysokich zarobkach. Albo druga sytuacja – ponieważ zależy nam na tak zwanym work-life balance, to rezygnujemy z wysokich zarobków. Natomiast pytanie jest takie, czy to zawsze jest prawda? Czy ilość pieniędzy jest zależna od czasu? Czy żeby mieć pieniądze, trzeba je zarobić? Czy to jest jedyne źródło, z którego możesz mieć pieniądze? Ogólnie na temat przekonań, ale z samego obszaru kariery można wyłuskać po prostu masę przekonań, które każdy z nas ma. Taką metodą, żeby wyłapywać te przekonania, które mogą być blokujące, jest monitorowanie swoich myśli, które się pojawiają. Jeśli złapiecie takie myśli, to sobie od razu je spisujcie, tak samo wspierające. Wszystkie myśli, wszystkie przekonania, które was wspierają notujcie. One powinny być jak mantra odczytywane codziennie. Jeśli to jest na chwilę obecną dla was za trudne, możecie spróbować na przykład pobawić się w skojarzenia, czyli wypisać sobie wszystko, co wam się kojarzy z karierą. Biorę na tapetę słowo kariera i wypisuje wszystko, wszystko, wszystko. Wszystko, co mi przychodzi do głowy, pieniądze – wypisuje, przełożony – wypisuje, praca – wypisuje. Wszystko, co wam się kojarzy. Tak można wyłapać te wspierające i te blokujące przekonania. Jak już mamy te przekonania, jak już je wyłapiemy, mamy te, które nas wspierają i które nas blokują, wtedy dobrze by było wzmocnić te wspierające, wyciszyć te blokujące.  

Pozostaje jeszcze jedna kwestia. Co z nimi zrobić? Dzisiaj opowiem wam o narzędziu, które zostało opracowane przez profesora Maxiego Maultsbiego, który wypracował podejście do pracy z przekonaniami w oparciu o tak zwaną racjonalną terapię zachowań. Kiedy już znajdziemy takie przekonanie, które nas blokuje, nie wiemy za bardzo, co z nim zrobić, wtedy powinniśmy odpowiedzieć sobie na 5 pytań, tak jak mamy 5 palców u rąk. Pierwsze pytanie znajduje się w kciuku i brzmi: “Czy twoje przekonanie jest zawsze prawdziwe?” Zastanów się, czy są jakieś przykłady momentów czy sytuacji, kiedy to przekonanie nie było prawdziwe. Na przykład, jeśli weźmiemy przekonanie: „Nikt nie zrobi tego tak dobrze jak ja”, zastanów się, czy były sytuacje, że ktoś zrobił coś lepiej niż ty. Drugie pytanie, które znajduje się w palcu wskazującym, mówi o celu: “Czy twoje przekonanie pozwala ci realizować cele bliższe lub dalsze, czyli czy cię nie blokuje?” Następne pytanie znajduje się w palcu środkowym, dotyczy błędów i konfliktów: “Czy twoje przekonanie pozwala ci unikać błędów teraz i w przyszłości lub rozwiązywać konflikty bieżące lub dalsze?” Kolejne pytanie znajduje się w palcu serdecznym i dotyczy emocji: “Czy twoje przekonanie pozwala ci się czuć tak, jak byś chciał się czuć?” I ostatni mały palec, życie i zdrowie: “Czy twoje przekonanie chroni twoje życie i zdrowie?” Maultsby podaje, że jeśli odpowiedzieliśmy 3 razy bądź więcej „nie” na pytania to znaczy, że najprawdopodobniej to przekonanie jest blokujące, niezdrowe i ograniczające dla nas, może prowadzić do pogarszania się naszego dobrostanu. Dlatego ta metoda polega na takim rozkruszaniu tego przekonania. Pytanie, czy to zawsze jest prawda, albo znalezienie argumentów, które są przeciw, czy świadczą o tym, że to przekonanie jest błędne, może być bardzo pomocne. Można też się zastanowić, co się kryje za tym przekonaniem? Czy jest coś głębiej? Jakbyśmy mieli je zamienić na coś pozytywnego, co to by było? Może ono jest zakorzenione gdzieś głęboko i świadczy o jakichś naszych potrzebach?  

Z tym chciałabym was dzisiaj zostawić. Wyłapujcie te myśli, które mogą być przekonaniami i zastanówcie się, czy chcielibyście je zmienić, czy one was przypadkiem nie blokują, bo często dużo pracy jest w obrębie właśnie przekonań. Wydaje się, że bardzo dużo rzeczy, czy naszych negatywnych stanów i też rezultatów działań, które podejmujemy, są spowodowane myślami, które się pojawiają w naszej głowie, czyli takimi mechanizmami, które nam pomagają zinterpretować napływające informacje, czy dane wydarzenie i różne informacje, które płyną z zewnątrz. Jak coś do nas dociera, to nadajemy temu jakiś sens. Poddajemy to naszym filtrom i nadajemy znaczenia różnym sytuacjom i wydarzeniom. To, jakie się pojawią myśli i jakie nadamy znaczenie danej sytuacji czy nam samym. może decydować, czy podejmiemy jakieś działanie czy nie. Może to nas wspierać bądź blokować w różnych działaniach. Życzę wam i sobie, żeby mieć jak najwięcej wspierających przekonań, które będziemy w sobie pielęgnować i jak mantrę je odczytywać. Możemy sobie nawet wypisać gdzieś, przykleić na karteczce, na monitorze, na pulpicie, na telefonie, gdziekolwiek i powtarzać, z drugiej strony, żeby pracować ciągle nad redukcją tych ograniczających przekonań, wyłapywać je, rozpracowywać. Tego nam wszystkim życzę.  

Na sam koniec jeszcze chciałam was prosić o jedną rzecz. Jeśli uważacie, że ten podcast jest wartościowy i to o czym mówię rzeczywiście może wnieść jakąś pozytywną zmianę do czyjegoś życia, będę bardzo wdzięczna za udostępnienie, poinformowanie znajomych o tym, że taki podcast istnieje. Dodatkowo, jeśli słuchacie mojego podcastu na Apple Podcast czy starym I-Tunesie, będę bardzo wdzięczna za ocenę. Dlatego, że tam algorytm działa tak, że im więcej pozytywnych opinii, tym większe prawdopodobieństwo, że pojawi się w proponowanych, co oznacza, że więcej ludzi będzie mogło się z nim zapoznać. Do większej ilości osób trafią te wszystkie informacje, które przekazuje w kolejnych odcinkach. Drugi komunikat jest taki, że w następnym odcinku będziemy mieć gościa. Mam nadzieję, że odcinek będzie dla was mega ciekawy. Powiem wam, że ja się bardzo cieszę na ten odcinek i już się nie mogę doczekać, ale oczywiście standardowo będzie dostępny za 2 tygodnie w poniedziałek.  

Do usłyszenia, trzymajcie się ciepło. Dzięki wielkie. Maria Gembarzewska-Truong. Papa.  

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.